Aktualności
 
Wyjaśniła się przyszłość Artura Boruca!
 
31. grudnia 2014, 13:51
źródło: afcb.co.uk
 
Bournemouth doszło do porozumienia z Southamptonem w kwestii przedłużenia wypożyczenia Artura Boruca. Polski bramkarz pozostanie w zespole "Wisienek" do końca sezonu. Pierwotnie miał wrócić do "Świętych" na początku stycznia.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćOkienko transferowe otwiera się rano 3 stycznia i wtedy oficjalnie Boruc zostanie po raz drugi wypożyczony do Bournemouth. Oznacza to jednak, że nie będzie mógł zagrać w najbliższym meczu swojego klubu w 3. rundzie FA Cup przeciwko Rotherham United. Polak będzie jednak do dyspozycji szkoleniowca Bournemouth w kolejnych etapach rywalizacji w tych rozgrywkach, o ile oczywiście wywalczy awans do dalszych gier.

Boruc jak do tej pory rozegrał 18 meczów w barwach "Wisienek" i dziewięć razy zachował czyste konto. W lidze Bournemouth z Polakiem w bramce nie zaznało jeszcze goryczy porażki i walczy o awans do Premier League. Jedyny raz Boruc schodził z boiska pokonany w ćwierćfinale Pucharu Ligi. Jego zespół uległ 1:3 Liverpoolowi.

Boruc trafił do Bournemouth we wrześniu, kiedy stało się jasne, że nie ma szans na występy w Southamptonie. Nowy menedżer "Świętych" Ronald Koeman, który zastąpił na tym stanowisku Mauricio Pochettino, sprowadził do klubu Frasera Forstera z Celtiku Glasgow i oznajmił Borucowi, że to Anglik będzie u niego podstawowym bramkarzem. Polakowi nie uśmiechało się siedzenie na ławce rezerwowych, dlatego zdecydował się na wypożyczenie do klubu z zaplecza Premier League. Początkowo umówiono się, że Boruc zostanie tam do końca roku, a w styczniu poszuka sobie nowego klubu. Ale Borucowi na tyle spodobało się w Bournemouth, że postanowił pozostać tam na dłużej.

Na pewno wpływ na decyzję polskiego bramkarza o pozostaniu w zespole "The Cherries" miał fakt, że bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie zespołu i został ulubieńcem kibiców.
 
 
Słowa kluczowe: boruc | bournemouth | southampton | koeman | forster | howe
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz