Aktualności
 
Wojciech Białek na pewno odejdzie z KSZO
 
29. września 2010, 19:37
autor: Marek Jakubowski
źródło: Echo Dnia
 
Zawodnik KSZO Ostrowiec Wojciech Białek po blisko trzech tygodniach wreszcie się odnalazł. Jednak w tym klubie już nie zagra.

Wojciech Białek  blisko trzy tygodnie temu oddał klucze od wynajmowanego mieszkania i wyjechał z Ostrowca Świętokrzyskiego. Przez ten czas nie było z nim kontaktu. We wtorek odebrał wreszcie telefon i oświadczył, że w KSZO już nie zagra.

- Ja już, niestety, do Ostrowca nie wrócę. Dlaczego? Moja sytuacja nie wyglądała tam za ciekawie, ale nie chcę o tym mówić. Wolę zatrzymać to dla siebie. Wyprowadziłem się, oddałem klucze do mieszkania i wróciłem do Lublina. Nie kontaktowałem się ani z trenerem, ani z żadnym zawodnikiem KSZO. Bardzo bym chciał, żeby za porozumieniem stron udało się rozwiązać umowę, ale to zależy od prezesa KSZO - mówi zawodnik.

Takiego przypadku w historii KSZO jeszcze nie było. Wojciech Białek, który do ostrowieckiego klubu został wypożyczony przed tym sezonem z Motoru Lublin, zniknął przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała, który odbył się 11. września.

- Po raz ostatni na treningu był w przed meczem z Podbeskidziem, od tego czasu nie mieliśmy z nim kontaktu. Dzwoniliśmy, ale cały czas miał wyłączoną komórkę. Jego zachowanie jest niepoważne - mówił Czesław Jakołcewicz, trener KSZO. W podobnym tonie wypowiedział się kilka dni temu Piotr Zieliński, pełniący obowiązki prezesa KSZO. I zapowiedział, że klub wyciągnie konsekwencje wobec tego zawodnika. W jego miejsce do ostrowieckiego pierwszoligowca ściągnięty został Janusz Wolański, ostatnio występujący w Łódzkim Klubie Sportowym.

Wojciech Białek odnalazł się w Lublinie. Po meczu Motoru ze Stalą Rzeszów, miał się spotkać z prezesem lubelskiego klubu Agnieszką Smreczyńską-Gąbką, ale z powodów osobistych nie dotarła ona na stadion. Na powrót piłkarza czekają kibice lubelskiej drużyny. Nie będzie to jednak takie proste, ponieważ piłkarz ten przed tym sezonem na rok został wypożyczony do KSZO i ma ważną umowę z ostrowieckim klubem. A za to, że przez blisko trzy tygodnie nie stawiał się na treningach i na meczach, może zostać ukarany.

Wszystko zależy teraz od tego, czy KSZO pójdzie zawodnikowi na rękę i rozwiąże kontrakt za porozumieniem stron, czy też umowa zostanie rozwiązana z winy zawodnika. - Mam nadzieję, że załatwimy tę sprawę polubownie i będę mógł jeszcze zagrać w tym sezonie. Mam propozycję z Avii Świdnik, wiem, że jej prezes kontaktował się z prezesem KSZO. Ale najbliżej jest mi do Motoru Lublin. Jeśli klub z Ostrowca nie pójdzie mi na rękę i kontrakt zostanie rozwiązany z mojej winy, to w tych rozgrywkach już nie wystąpię. Czeka mnie karencja. Nie wiem, co zrobię, na pewno to będzie dla mnie problem.

- Jest pomysł, żeby rozstać się z nim grzecznie i spokojnie. A czy tak się stanie, zobaczymy. Gdy wrócę z zagranicy, więcej będę mógł powiedzieć w tej sprawie - mówi Piotr Zieliński, pełniący obowiązki prezesa KSZO.
 
 
Słowa kluczowe: bialek | zielinski | wolanski | jakolcewicz | smerczynska | kszo | motor | avia | lks
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz