W tym celu skupili swoje obserwacje na pewnym pomocniku OSC Lille. Boubakary Soumare to wychowanek szkółki PSG, który dwa lata temu zdecydował się na przenosiny do Lille, bo uznał, że w Paryżu nie przebije się do "jedenastki". Wybór okazał się trafiony, bo 20-latek nie tylko zyskał na minutach (grał we wszystkich meczach Lille w Lidze Mistrzów), ale i na wartości (jest obecnie wyceniany na 22 miliony euro).

To kolejny przykład błędnej oceny talentu zawodnika w PSG. Wystarczy wymienić chociażby takie nazwiska jak Kingsley Coman, Moussa Dembele czy Dan-Axel Zagadou, którzy młodzieżowe ekipy PSG opuszczali za grosze lub za darmo, by stać się zawodnikami wartymi dziesiątki milionów. Soumare ma spokojnie szanse, by dołączyć do tego grona, a nawet przebić wspomnianych.

Wszystko wskazuje, że jest na najlepszej drodze do tego celu, bo w zeszłym sezonie zagrał dla Lille w ponad 60 spotkaniach, zdobywając ogranie i renomę, której mu już nikt nie zabierze. Jest od dawna obserwowany przez skautów Napoli, Realu Madryt i Valencii, a latem próbowano go ściągnąć do Wolverhampton.

Niezdecydowanie innych zespołów chce wykorzystać Manchester United, który szuka zawodnika pokroju Paula Pogby, a Soumare wpisuje się w ten profil idealnie. Co prawda wydaje się, że cena 60 milionów euro, jaką rzekomo wystawiło Lille, wydaje się dość wysoka. Jednak jeżeli Pogba odejdzie tej zimy do jednego z zainteresowanych klubów, to kto wie czy część zarobionych wówczas pieniędzy nie popłynie od razu do Lille.