Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Co prawda cała kwota miała wpływać do poznańskiego klubu w czterech ratach w ciągu dwóch lat, ale Lech znalazł sposób, żeby wejść w posiadanie całej sumy już teraz. Dzięki umowie z mBankiem, "Kolejorz" dostanie całą kwotę bez konieczności czekania na kolejne raty. Dlatego kibice Lecha mogą mieć nadzieję, że przynajmniej część z tych pieniędzy zostanie przeznaczona na wzmocnienia.

- Na pewno dołączy ktoś z akademii, na pewno też ktoś z zewnątrz. Ale w tym drugim przypadku będą to pewnie maksymalnie dwa nazwiska. Gdybyśmy znów robili rewolucję to nie byłoby szans na budowę – mówi "Przeglądowi Sportowemu" wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski. O jakich zawodników może chodzić? Kolejnym wychowankiem, który dołączy do pierwszego zespołu "Kolejorza", ma być skrzydłowy Tymoteusz Klupś.

Poza tym Lech będzie chciał pozyskać nowego lewego obrońcę, który mógłby rywalizować o miejsce w podstawowym składzie z Wołodymyrem Kostewyczem. Ukrainiec w tej chwili praktycznie nie ma rywala, co na dłuższą metę nie jest dobrym rozwiązaniem i przy Bułgarskiej zdają sobie z tego sprawę. W Poznaniu rozglądają się także za nowym środkowym pomocnikiem a także napastnikiem. Pytanie tylko czy i ile pieniędzy działacze Lecha przeznaczą na zimowe wzmocnienia…