Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Plan był prosty. Milik po powrocie do zdrowia i rehabilitacji po zerwaniu więzadeł w kolanie, miał zostać wypożyczony do końca sezonu z Napoli do Chievo. Tym bardziej, że prawdopodobnie w styczniu, zespół z Werony opuści napastnik Roberto Inglese, który trafi do… Napoli. Klub spod Wezuwiusza jest właścicielem jego karty zawodniczej już od lata tego roku. Włoch został jednak natychmiast wypożyczony do swojego byłego klubu. Napoli może jednak ściągnąć go w każdym okienku transferowym i wszystko wskazuje na to, że uczyni tak w styczniu.

W zamian, do Chievo miał trafić Milik. Reprezentant Polski miał mieć w Weronie dużo większe szanse na regularne występy. W drużynie z Neapolu, po kontuzji, będzie mu trudno o odpowiednią ilość minut. A przecież wiosną były napastnik Ajaksu Amsterdam będzie musiał odbudować formę, żeby znaleźć się w kadrze reprezentacji Polski na mundial w Rosji. A do tego potrzebne mu będzie jak najczęstsze przebywanie na boisku.

Wygląda jednak na to, że ten plan jest już nieaktualny. Działacze Chievo doszli do wniosku, że stan zdrowia Milika nie zagwarantuje im, że Polak szybko wróci do odpowiedniej formy. Dlatego mieli podjąć decyzję, że nie będą zabiegać o wypożyczenie reprezentanta Polski z Napoli. W styczniu będą poszukiwać innego napastnika, który od razu będzie gotowy do gry…