Aktualności
 
Lech traci podstawowego obrońcę...
 
7. czerwca 2017, 12:03
źródło: własne
 

To koniec kariery Macieja Wilusza w Lechu Poznań. 28-letni środkowy obrońca odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu z "Kolejorzem" i odchodzi do FK Rostów. W Rosji zarobi nawet trzy razy więcej, niż mógł mu zaoferować poznański klub.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWilusz podpisze z rosyjskim klubem trzyletnią umowę. Obrońca Lecha jeszcze kilka miesięcy temu był uważany za niewypał transferowy "Kolejorza". Przy Bułgarskiej najchętniej pozbyliby się go, ale tak naprawdę... nie było żadnych chętnych. Wszystko zmieniło się wiosną. Z Lecha odszedł Paulus Arajuuri i trener Nenad Bjelica musiał szukać wariantu zastępczego. Wiluszowi pomogła dodatkowo choroba, jaka na początku rundy wyłączyła z gry Jana Bednarka.

Wilusz dostał szansę trochę z przymusu, ale od razu widać było, że to nie ten sam zawodnik, który popełniał błąd za błędem, kiedy pojawiał się w składzie "Kolejorza". Były gracz GKS-u Bełchatów imponował coraz wyższą formą. Do tego stopnia, że teraz to w Lechu musieli się starać, żeby chciał przedłużyć umowę. Ale kiedy działacze z Poznania zabrali się za konstruowanie oferty dla Wilusza, było już za późno.

Doświadczony obrońca od kilku tygodni miał dobrą propozycję podpisania kontraktu ze Steauą Bukareszt. Pewnie zaakceptowałby warunki rumuńskiego klubu i podpisał kontrakt, ale w ostatnich dniach przyszła jeszcze bardziej sensacyjna oferta. Od niedawnego uczestnika Ligi Mistrzów – FK Rostów. Rosyjski klub bez problemu był w stanie przebić nie tylko ofertę Lecha, ale także Steauy.

 
 
Słowa kluczowe: wilusz | lech | poznan | rostow | steaua | bjelica | bednarek | arajuuri
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Płakać nie będę. Wilusz był solidnym przeciętniakiem. Wołąkiewicz bis. Tyle, że Wołąkiewicz był solidnym przeciętniaczkiem od razu, a na Wilusza trzeba było czekać dwa lata. Gość do zastąpienia bez kłopotu.<br /> Ogólnie środkowa linia obrony Lecha do ewidentnego wzmocnienia. Nielsen to drugi Wilusz, a Bednarek ma ten plus, że jeszcze może wejść poziom wyżej. Ale na razie to jeszcze nie ten rozmiar kapelutka.<br /> Nowi młodzi Arboleda i Bosacki bardzo pożądani.
 
 
Franco dodał(a), w środę 7. czerwca 2017 o godzinie 12:52