Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować"Kozły" mają spore doświadczenie, jeśli chodzi o polskich piłkarzy. Piłkarzem klubu z Kolonii cały czas jest Paweł Olkowski. Ale jeszcze niedawno barwy FC Koeln reprezentowali także Sławomir Peszko czy Adam Matuszczyk. Jeśli dodamy do tego Lukasa Podolskiego, który przecież także ma polskie korzenie, to wyjdzie nam na to, że to oprócz Borussii Dortmund, najbardziej "polski" klub w Bundeslidze w ostatnim czasie.

Teraz do grona naszych piłkarzy którzy w swoje CV mają wpisane FC Koeln, może dołączyć Bartosz Kapustka. Sam zawodnik podkreśla, że jeszcze jego odejście z Cracovii nie jest jeszcze pewne. Ale to tylko asekuracja z jego strony, bo wiadomo, że tych propozycji będzie sporo.

- Jeszcze nic nie jest przesądzone, a wszystko będzie się rozgrywało w ciągu najbliższych dni, do zamknięcia okienka jest jeszcze sporo czasu. A nie wszystko zależy tylko od mojej osoby – mówi Kapustka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Mogę potwierdzić, że pewne rozmowy już się toczą, ale co z nich wyniknie - nie wiem – twierdzi gwiazda "Pasów".

Podobno FC Koeln jest zdecydowane na transfer Kapustki. Niemiecki klub jest skłonny zapłacić za reprezentanta Polski trzy miliony euro. Pytanie, czy w najbliższym czasie nie znajdzie się chętny, który da po prostu więcej...