Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćW Fiorentinie Błaszczykowski furory nie zrobił, bo niemal przez cały czas zmagał się z dolegliwościami zdrowotnymi. Włoski klub nie zdecydował się na jego transfer definitywny, co oznaczało, że nasz bohater z Euro 2016 znowu jest graczem Borussii Dortmund. Tyle, że obecny szkoleniowiec zespołu z Zagłębia Ruhry Thomas Tuchel, nie jest wielkim entuzjastą Polaka i nie uważa, że ten może jeszcze być przydatny w drużynie wicemistrza Niemiec.

Co innego Klopp, który ściągał Kubę do Borussii i kiedy tylko mógł, stawiał na polskiego skrzydłowego. Teraz niemiecki trener jest menedżerem Liverpoolu, ale nie zapomniał o jednym ze swoich ulubionych piłkarzy. Bardzo dobre Euro 2016 w wykonaniu skrzydłowego reprezentacji Polski spowodowało, że Klopp chce mieć Błaszczykowskiego w zespole "The Reds". Borussia raczej nie będzie stawiała żadnych przeszkód, jeśli klub z Anfield Road zdecyduje się na złożenie oferty.

- W najbliższych dniach zajmiemy się przyszłością Błaszczykowskiego. Na razie jest cały czas zawodnikiem Borussii – mówi na łamach gazety"Bild" dyrektor sportowy BVB Michael Zorc. Niemiecki dziennik jest zdania, że wicemistrz Niemiec powinien być usatysfakcjonowany ofertą w wysokości pięciu milionów euro.