Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować Poprzednio Tytoń reprezentował w Hiszpanii barwy Elche i został zapamiętany z bardzo dobrej strony. Mimo, że jego koledzy z zespołu spisywali się poniżej oczekiwań, akurat do byłego bramkarza PSV Eindhoven można było mieć najmniej pretensji. Polak jednak był do hiszpańskiego klubu wypożyczony i po karnej degradacji Elche, musiał wrócić do Holandii.

Nie na długo jednak, bo Polak został wytransferowany do niemieckiej Bundesligi, gdzie zasilił VfB Stuttgart. Polak bronił w podstawowym składzie, ale nie zdołał uchronić swojego zespołu przed spadkiem. Działacze VfB zadecydowali, że nie chcą zatrzymywać w swoim klubie Tytonia, który rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy.

Od razu chęć zatrudnienia polskiego bramkarza zgłosiło Deportivo la Coruna. Ale kiedy w Stuttgarcie zorientowali się, że są chętni na usługi Tytonia, wyczuli, że na jego transferze można zarobić. Dlatego kwestia jego przejścia do "Depor" przeciągała się przez kilka tygodni. Hiszpanie od razu postawili sprawę jasno, że interesuje ich tylko bezgotówkowy transfer. Ostatecznie VfB ustąpiło i puściło Tytonia do la Corunii. Polak podpisał trzyletni kontrakt. O miejsce w podstawowym składzie będzie rywalizował z doświadczonym Argentyńczykiem germanem Luxem.