Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować- Zdecydowałem że jak mam zmienić klub i odejść z Cracovii, to do innego kraju. Nie chciałem trafić do Legii, bo to rywal "Pasów" w walce o najwyższe cele w obecnym sezonie. Zresztą inny klub w Polsce nie wchodził w grę – mówi Rakels. - Były dwie konkretne oferty. Z Reading i niemieckiego Greuther Fuerth. Zdecydowałem się na grę w Anglii – dodaje była gwiazda Cracovii.

Tyle, że jeszcze niedawno Rakels wypowiadał się w zupełnie innym tonie. - Kiedy byłem mały i mieszkałem na Łotwie, z polskich klubów kojarzyłem właśnie Legię i jeszcze Wisłę Kraków. Legia to Legia. Marka. Najlepsza w Polsce. Wiem, Legia wywołuje różne emocje w całej Polsce, nie zawsze pozytywne, ale ja z Legią nie mam żadnego problemu – twierdził na łamach "Przeglądu Sportowego".

Przypomnijmy, że Rakels miał w sowim kontrakcie z Cracovią wpisaną kwotę odstępnego w wysokości pół miliona euro. Dlatego "Pasy" nie miały szans na zatrzymanie go przynajmniej do końca sezonu, na czym bardzo zależało trenerowi Jackowi Zielińskiemu. Nic dziwnego Łotysz jesienią zdobył 15 bramek w ekstraklasie i w tabeli najskuteczniejszych ustępował tylko Nemanji Nikoliciowi z Legii Warszawa.