Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćChrapek miał być jednym z tych piłkarzy, którzy będą stanowili o sile drugiej linii gdańskiej Lechii. W Gdańsku pamiętano go z występów w Wiśle Kraków, w której należał do wyróżniających się graczy na polskich boiskach. Dzięki temu trafił do włoskiej Catanii, która zdecydowała się wyłożyć na jego transfer ponad milion euro.

Przygoda z włoskim klubem nie ułożyła się jednak najlepiej. Chrapek miał problemy z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie klubu z Sycylii, a do tego jeszcze Catanii udowodniono udział w aferze korupcyjnej i została karnie zdegradowana do trzeciej ligi. W związku z tym Chrapek zdecydował się na powrót do polskiej ekstraklasy, przyjmując ofertę z Gdańska.

Ale jego przygoda z Lechią to jak na razie jedno, wielkie nieporozumienie. Wystarczy wspomnieć, że jesienią Chrapek zagrał w ekstraklasie zaledwie 74 minuty w barwach "Biało-Zielonych". Były już trener Lechii Thomas von Heesen nie widział dla niego miejsca w swoim zespole i delegował do gry, ale w trzecioligowych rezerwach.

Niewykluczone, że kariera Chrapka w gdańskim zespole szybko się zakończy. W styczniu możliwy jest jego powrót do Wisły Kraków, która jest zainteresowana sprowadzeniem swojego byłego zawodnika. Rozmowy na temat jego gry w drużynie "Białej Gwiazdy" trwają i wszystko wskazuje na to, że mogą zakończyć się powodzeniem.