Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Taki scenariusz z pewnością móglby podnieść ciśnienie na linii Legia - Lech. Finowi z końcem roku wygasa umowa z "Kolejorzem", której 29-letni zawodnik najprawdopodobniej nie przedłuży. Najbardziej realny scenariusz przewiduje jego powrót do któregoś z krajów skandynawskich. Ale podobno podchody pod Fina robiła także warszawska Legia.

Działacze z Łazienkowskiej mieli kontaktować się z gwiazdą Lecha i sondować możliwość jego gry dla warszawskiego klubu. Prawdopodobnie jednak strony nie były w stanie osiągnąć porozumienia bo Hamalainen nie ukrywał, że chce wyjechać z Polski i spróbować swoich sił gdzie indziej. Nie wiadomo, ile w tym jest prawdy, ale faktem jest, że w obozie aktualnego wicemistrza Polski zawsze z wielkim uznaniem wypowiadano się o najskuteczniejszym piłkarzu Lecha.

Na pewno ewentualne przejście Hanalainena do Legii byłoby ogromnym ciosem dla kibiców Lecha, którzy swoim piłkarzom wybaczają wszystko, tylko nie transfery do warszawskiego zespołu. W ostatnim czasie na taką drogę zdecydowało się mimo to trzech graczy - Bartosz Bereszyński, Krystian Bielik i Miłosz Kozak. Wygląda jednak na to, że w tym przypadku fani "Kolejorza" mogą spać spokojnie Wszystko wskazuje na to, że Hamalainen nie zagra w Legii tylko będzie kontynuował karierę w duńskim FC Midtjylland.