Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćCo prawda Lech ma zapisaną w umowie opcję przeprowadzenia transferu definitywnego, ale w Poznaniu na Węgra nikt nie zamierza wydawać nawet jednego grosza. Holman trafił do Lecha zimą tego roku i wiązano z nim spore nadzieje. Okazało się jednak szybko, że w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, węgierski napastnik po prostu nie jest odpowiednio przygotowany do gry. Eksplozja jego talentu miała nastąpić w obecnym sezonie.

Nic takiego jednak nie nastąpiło. Holman dostał szansę od trenera Skorży, który ma problem z napastnikami. Marcin Robak był kontuzjowany, z kolei Denis Thomalla jest w katastrofalnej formie. Węgier jednak kompletnie nie potrafił wykorzystać okazji, jaka się przed nim otworzyła. W meczu z Zagłebiem Lubin zawiódł na całej linii i ostatecznie przekreślił się w oczach trenera "Kolejorza".

W Poznaniu pozostanie do końca jesiennych rozgrywek, ale ani jednego dnia dłużej. Eksperyment z jego wypożyczeniem okazał się totalnym fiaskiem i w Lechu Holman nie ma już dłużej czego szukać.