Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćAkahoshi był liderem Pogoni i jedną z największych gwiazd polskiej ekstraklasy. Latem zdecydował się jednak na transfer do Ufy, który jednak nie wyszedł mu na dobre. Japończyk praktycznie w ogóle nie pojawia się na rosyjskich boiskach, a do tego zaczęły go nękać kontuzje. Nic dziwnego, że tęskni za czasami, kiedy był gwiazdą Pogoni. Gwoli sprawiedliwości, tęsknią za nim także "portowcy", którzy po jego odejściu nie zdołali znaleźć rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Teraz obie strony są zainteresowane nawiązaniem ponownej współpracy.

- Straciłem miejsce w składzie i dodatkowo przytrafiła mi się kontuzja. Później zagrałem 45. minut w Pucharze i uraz się odnowił. Aktualnie nawet nie mogę trenować, w zasadzie od 3 miesięcy nie gram w piłkę – opowiada Akahoshi w rozmowie z serwisem pogon.v.pl. - Informacje o zainteresowaniu Pogoni moim powrotem też do mnie docierają. Jednak żadnych oficjalnych rozmów na ten temat nie było. Nie ukrywam, że od jakiegoś czasu myślę o tym... - twierdzi popularny w Szczecinie "Aka".