Wywiady
Brzęczek: Najwygodniej było być piłkarzem
15. czerwca 2012
autor: Jakub Jankowski
"W Polsce trudno jest być trenerem, bo są takie a nie inne warunki, czyli słabe" - mówi nam Jerzy Brzęczek w wywiadzie dla Transfering.pl.

- Jest pan trenerem Rakowa Częstochowa, menadżerem Jakuba Błaszczykowskiego i jego wujkiem. Sporo tych obowiązków. Jak pan to godzi?
Jerzy Brzęczek: - Faktycznie, najwygodniej było być piłkarzem. Miało się wtedy jeden obowiązek. W Polsce trudno jest być trenerem, bo są takie a nie inne warunki, czyli słabe. Z drugiej jednak strony, jeśli są owoce tej pracy, to jest się z czego cieszyć. Za menadżera się nie uważam. Kuba ma swojego agenta, który zajmuje się jego sprawami. Ja Kubie doradzam. Grałem wiele lat w piłkę zagranicą. Kilkukrotnie płaciłem frycowe w różnych sprawach związanych chociażby z transferami z klubu do klubu. Teraz dzięki mojemu doświadczeniu Kuba ma łatwiej. Podpowiadam mu i go wspieram.

- Często jeździ pan do Niemiec, żeby spotykać się z Kubą i oglądać jego mecze?
- Różnie z tym bywa. Mam zajęcia jako trener w Rakowie i na tym się koncentruje przede wszystkim. Podjąłem się pomocy przy odbudowie Rakowa i chcę się z tego obowiązku wywiązywać jak najlepiej. W swoim klubie mam sporo obowiązków. Często jest tak, że terminy meczów ligowych Rakowa pokrywają się z terminami spotkań Borussii Dortmund. Chcę jeździć do Dortmundu jak najczęściej, ale nie zawsze mogę.

- Nie ciągnie Pana do tego, żeby na poważnie zająć się menadżerką?
- Na chwilę obecną nie. Bardziej odpowiada mi rola trenera. W tym się realizuje. W Rakowie jest dużo młodych piłkarzy. Wprowadzam ich do seniorskiej drużyny i to mi daje satysfakcję. Nie jest to łatwe. Tych chłopaków trzeba odpowiednio przygotować mentalnie. Zmienić ich styl gry i czasem podejście do piłki. To wyzwanie, którego chętnie się podjąłem i nie żałuję.

- Młodym coraz częściej zależy na szybko zarabianych dużych pieniądzach. Nie zawsze myślą o ciągłym podnoszeniu swoich umiejętności.
- Różnie z tym bywa. Wszystko zależy od charakteru i doradców danego zawodnika. Jeśli doradca jest rozsądny, to taka młoda osoba ma szansę na karierę. Jeśli tak nie jest, to pojawia się poważny problem.

- Wróćmy jeszcze na chwilę do Kuby. Pana zdaniem Błaszczykowski po Euro powinien zmienić klub?
- Kuba gra w jednym z najlepszych klubów Europy. Zdobył Puchar Niemiec i mistrzostwo. Pokonał Bayern Monachium w lidze i w pucharze, a przecież monachijczycy grali w tym roku w finale Ligi Mistrzów. Więc, po co na razie to zmieniać? Jeśli miałby odejść, to tylko do mocniejszego klubu z najwyższej półki. A przecież Borussia to naprawdę mocny i znany klub. Takich w Europie jest niewiele. To młoda drużyna, ale już z doświadczeniem. W poprzednich rozgrywkach Ligi Mistrzów tego jej zabrakło - doświadczenia. Teraz to powinno zaprocentować. Jestem zdania, że dortmundczycy zawalczą o wysokie cele w tej edycji europejskich pucharów.
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz