Wywiady
Zamilski: Legia osłabiała innych, a nie wzmacniała siebie
13. marca 2013
autor: Jakub Jankowski
- Zawodnicy, którzy trafili do Legii, wcale nie należą do najmłodszych. Oby tylko nie blokowali miejsca utalentowanym młodzieńcom – mówi w rozmowie z naszym portalem Andrzej Zamilski, trener piłkarski i telewizyjny ekspert.

Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
- Zimowe transfery Legii Warszawa budziły respekt… do pierwszy dwóch meczów rundy wiosennej. Jak na razie warszawiacy zawodzą…

- Legia tymi transferami osłabiła rywali. Odebrała Polonii i Śląskowi pojedynczych wyróżniających się graczy. Wyróżniających, ale właśnie w tych zespołach. Bardziej osłabiła rywali, niż siebie wzmocniła. Trudno będzie tych piłkarzy wkomponować w zespół. Zastanawiam się, czy po prostu legioniści nie poszerzyli sobie ławki rezerwowych. Spójrzmy na pojedyncze jednostki. Jodłowiec ma „wykopać” Astiza czy Żewłakowa? Dwaliszwili ma „wygryźć” ze składu Saganowskiego czy Ljuboję? A Brzyski? W Polsce jest deficyt na zawodników lewonożnych, ale w Legii jest już Wawrzyniak, a to przecież reprezentant Polski, prawda?

- To też nie są zawodnicy w wieku juniorskim. Brzyski ma 31 lat, Dwaliszwili 27, Jodłowiec 28…
- Właśnie. Ta cała grupa to nie juniorzy. Legia musi uważać, żeby nieświadomie przed młodzieżą nie zamykać drzwi. Przecież już wypracowała sobie opinię klubu z którego młodzi wypływają na szerokie wody. A tutaj mamy odwrotną sytuację. Jak tak dalej pójdzie, to niebawem niezbędne będą wypożyczenia. W tej sytuacji pierwszym w kolejce jest np. 22-letni Kucharczyk...

- Spójrzmy na inną czołową drużynę, czyli Lecha. Tam najwięcej obiecują sobie po Teodorczyku i Hamalainenie.
- Teodorczyk przyszedł z rozbrajanej Polonii i zrobił dobrze. Mimo ostatniej porażki Lecha właśnie z „Czarnymi Koszulami”, to w Poznaniu jest bardziej perspektywiczny klub. Tam mają szanse na występ w pucharach, a warszawiakom raczej tego nie wróżę. Zresztą w Poznaniu Teodorczyk musi walczyć o miejsce w składzie, a to rywalizacja pomaga podnosić umiejętności. W Polonii jego rywalem był Gołębiewski, od którego Łukasz jest lepszy.

- A Hamalainen?
- Zagrał jeden mecz bardzo dobry, natomiast drugi już słabszy. Poloniści zrobili wszystko, żeby go zatrzymać i im się udało. Rozmawiałem po meczu z trenerem Rumakiem. Mówił, że Kasper wywalczył sobie w zespole miejsce jako egzekutor stałych fragmentów gry. Jak na nowego zawodnika, to już pewne osiągnięcie.

- Ruchy kadrowe w innych zespołach z czołówki: Górniku i Polonii, to głównie transfery z klubów.
- Mnie zaskoczył niekorzystnie Górnik w spotkaniu z Jagiellonią. Choć należy pamiętać, że jedna porażka jeszcze o niczym nie świadczy. Co do Polonii… Taka jest polityka właściciela klubu. Tam jest dużo wymuszanych decyzji. Teodorczyk podobno zrezygnował ze 100 tysięcy zł, aby móc odejść. Ale z drugiej strony są tego pozytywy. Bo drużyna mimo osłabień, cały czas jest wysoko i potrafi wygrywać. To świadczy o tym, że pozostali gracze też mają potencjał. 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz