Wywiady
Iwan: „Małecki potrzebny Wiśle, a Wisła Małeckiemu”
3. stycznia 2013
autor: Jakub Jankowski
„Małeckiemu zabrakło w Turcji pewności siebie. Teraz powinien wrócić do Wisły i w Krakowie odbudować formę. Może stanowić o sile drużyny” - mówi w rozmowie z Transfering.pl Andrzej Iwan, były piłkarz m.in. Wisły, a obecnie ekspert telewizyjny.

Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
- Krótko trwała przygoda Patryka Małeckiego z tureckim Eskişehirsporem Kulübü. Mimo, że jego wypożyczenie miało się skończyć w czerwcu 2013 roku, to Turcy już teraz odesłali go do Polski. Spodziewał się pan tego?
Andrzej Iwan: - Nie byłem pewny, czy Patrykowi w Turcji się uda. To typ zawodnika, który potrzebuje czuć się pewny siebie na boisku. W Wiśle miał za sobą kibiców, niektórych trenerów, część kolegów z szatni. To powodowało, że na murawie bywał wręcz arogancki. W Turcji było inaczej. Zabrakło mu wsparcia. Był sam w innym piłkarskim świecie. Zresztą Turcy mają zdecydowanie bardziej profesjonalną ligę od naszej i ten przeskok był dla Małeckiego zbyt duży.
 
- W tej sytuacji szansą na odbudowę jest Wisła?
- On musi do Wisły wrócić. Temu klubowi jest potrzebny taki zawodnik. Wiadomo, jaka jest tam sytuacja. Małecki przyciągnie kibiców na trybuny, zwłaszcza w kontekście ostatnich występów krakowian. Jego wielkim atutem jest to, że mu na Wiśle zależy. Czasem pokazywał, że nawet za bardzo. Brakuje takich ludzi w klubie. Tam jest za dużo najemców. A Małecki może pokazać swoją nową twarz. Pobyt w Turcji nauczył go pokory.
 
- Może powinien tam pojechać wraz z mamą. Nieraz deklarował wielkie przywiązanie do niej…
- Ale to nie był problem. Przecież mógł wziąć mamę ze sobą, prawda? Mówiąc poważnie, czas najwyższy, żeby odciął się od pępowiny. Problem jest też inny. Patryk wyjeżdżając z Polski, nie wyjeżdżał jako profesjonalista w 100%. Miał talent, serce do gry, ale za tym wszystkim nie nadążała głowa. Turecka liga jest wciąż prestiżowa i stawia przed piłkarzami wysokie wymagania.
 
- A czy złym rozwiązaniem będzie, jeśli szybko znajdzie nowy klub? 
- Nie ma to na ten moment sensu. Ma zostać w Wiśle, zagrać dwa dobre mecze i znów wyjechać? To też jest głupie. Krakowski klub powinien się z nim związać na dłużej. 
 
- Wiele wskazuje na to, że Tomasz Kulawik wciąż będzie trenerem. Poradzi sobie z nim?
- Myślę, że Tomek zostanie na stanowisku. W momencie, gdy Wisła chce zaciskać pasa, musi patrzeć na ekonomię. Kulawik to wiślak i do tego niedrogi. Jeśli nie ma długofalowej polityki prowadzenia klubu na chwilę obecną, to po co zmieniać trenera? Zresztą Patryk może Kulawikowi pomóc, a Kulawik Patrykowi. To taki obopólny interes.
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz