Aktualności
 
Polonia szaleje na rynku transferowym!
 
9. lipca 2010, 13:02
autor: Marek Jakubowski
źródło: Przegląd Sportowy
 
Za kilka dni Polonia może mieć napastników aż w nadmiarze m.in. szykuje powrót na Konwiktorską Marcina Żewłakowa.
Marcin Żewłakow, Artur Sobiech i Witalij Rodionow to piłkarze, którzy w najbliższych dniach mogą podpisać kontrakty z klubem z Konwiktorskiej.

Do tej grupy ma jeszcze dołączyć obrońca Maciej Sadlok. Trzyletni kontrakt (obowiązujący od stycznia 2011 roku) z Polonią parafował Dawid Nowak, ale nie wiadomo, kiedy trafi do zespołu Jose Maria Bakero. Nadal trwają bowiem rozmowy z GKS-em na temat sumy, jaką trzeba zapłacić za jego wcześniejsze przyjście do stołecznego klubu.

Najbliższy podpisania umowy jest Marcin Żewłakow, który w latach 90-tych (razem z bratem Michałem) przez prawie sześć lat występował w zespole Czarnych Koszul.

- Jesteśmy bardzo bliscy związania się z tym zawodnikiem. Do uzgodnienia pozostały już tylko szczegóły - informuje właściciel Polonii Józef Wojciechowski, który za 34-letniego napastnika nie będzie musiał zapłacić ani gorsza - w maju skończyła mu się bowiem umowa z APOEL-em i jest do wzięcia za darmo.

Piłkarz spotkał się z wiceprezesami klubu Pawłem Janasem i Piotrem Ciszewskim. - Ustaliłem z panem Janasem, że podpiszemy z Żewłakowem kontrakt na rok, ale będzie on tak skonstruowany, że jeśli zawodnik nie będzie zdobywał bramek i zaliczał asyst, to w każdej chwili będziemy mogli z niego zrezygnować - mówi właściciel Polonii.

Informuje nas również, że jest dogadany z Ruchem Chorzów w sprawie przyjścia do Polonii dwóch reprezentantów Polski: Macieja Sadloka i Artura Sobiecha.

- Zawarliśmy dżentelmeńska umowę z działaczami Ruchu, że podpiszemy kontrakty z tymi piłkarzami jeszcze w tym okienku transferowym - mówi Wojciechowski. Tyle że Sobiech miałby przejść do Warszawy już teraz, a Sadlok dopiero za pół roku. Kwoty, jaką będzie trzeba zapłacić za tych dwóch piłkarzy, Wojciechowski podać nie chce.

Na tym jednak nadal nie koniec zakupów Polonii, bo okazuje się, że prowadzi ona zaawansowane rozmowy z jeszcze jednym napastnikiem - Witalijem Rodionowem. Za niego trzeba by zapłacić BATE Borysów 350 tysięcy euro. Białorusin chciałby zarabiać na Konwiktorskiej 200-250 tysięcy euro rocznie, czyli o 130 tysięcy mniej niż dostał Nowak. - To prawda, ten piłkarz także wchodzi w grę - potwierdza Wojciechowski.

Ilu z tych zawodników ostatecznie trafi na Konwiktorską, zależy głównie od tego, kiedy Bełchatów puści Nowaka. 25-letni napastnik parafował kontrakt z Polonią, ale działacze GKS-u nie chcą na razie przyjąć oferty Polonii i oddać go latem za 200 tysięcy euro. Żądają sumy odstępnego zapisanej w umowie piłkarza, czyli 700 tysięcy euro. Jeśli kluby nie dojdą do porozumienia, to Nowak najbliższe pół roku spędzi trenując w Młodej Ekstraklasie z zakazem rozgrywania meczów.

 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz