Pamiętać należy jednak, że znane nazwisko nie oznacza dobrej gry. Czas pokaże, czy transfery przeprowadzone zimą okazały się trafne.

Kolejnym piłkarzem, który pojawić ma się na testach w Łodzi jest Bartłomiej Grzelak. 30-letni napastnik od roku jest zawodnikiem Jagiellonii Białystok, ale z powodu kontuzji nie rozegrał w niej choćby jednego oficjalnego meczu.

- Rozmawialiśmy już z nim i będziemy nadal. Jeżeli chce jeszcze grać, to powinien poszukać szansy gdzieś indziej. Jest zdrowy, dobrze przygotowany do rundy, ale u nas miałby ciężko - przyznaje nowy trener zespołu, Tomasz Hajto.

W ŁKS Grzelak już raz był. W drużynie tej występował w sezonie 2002/2003, zagrał w 29 meczach drugiej ligi (odpowiednik obecnej pierwszej) i strzelił dwa gole.

Na polskich boiskach reprezentował także barwy Legii Warszawa i Widzewa Łódź, a później wyjechał do Sybira Nowosybirsk.