Aktualności
 
Inter nie chce snajpera
 
23. listopada 2019, 09:05
autor: Rafał Kępa
 

Wydawać by się mogło, że największe kluby chcą mieć jak najszerszą kadrę i jak najlepszych zawodników. Jednak czasami zdarza się, że z różnych powodów rezygnują, z wydawałoby się, gotowych gwiazd.

Tak jest w przypadku Interu Mediolan i Gabigola. Brazylijski napastnik nie bez powodu ma taki pseudonim. Gabriel Barbosa Almeida, takie jest jego pełne nazwisko, jest zawodnikiem Interu już od ponad trzech lat, ale większość czasu spędził na wypożyczeniach. Co prawda w Benfice nie wypadał najlepiej (tylko jeden mecz ligowy), ale powrót do rodzinnego kraju był już znakomity.

 

W ubiegłym roku dla Santosu zdobył 18 bramek w lidze, a po przenosinach do Flamengo jest jeszcze lepiej. Jest właśnie przed wielkim finałem Copa Libertadores, w którym pewnie zgarnie koronę króla strzelców i tytuł najlepszego gracza turnieju. Podobnie jest zresztą w lidze. W sumie we wszystkich rozgrywkach Gabigol zdobył dla Flamengo blisko 40 bramek.

 

Jego wypożyczenie trwa do końca kalendarzowego roku, ale "Rubro-negro" już myślą o tym jak sprowadzić go na stałe. - Mogę powiedzieć, że dzięki Interowi negocjacje idą w dobrą stronę. Byłem entuzjastycznie nastawiony sprowadzających go tutaj, nawet wbrew czyjejś opinii. Negocjacje o transferze trwały wcześnie, ale dla zachowania zdrowego rozsądku zdaliśmy sobie sprawę, że musimy czekać do końca sezonu. Gabigol jest bardzo spokojny, wie co się stanie – te słowa Marcosa Braza, wiceprezydenta Flamengo mówią wiele. Pytanie tylko jak dużo z zainwestowanych 30 milionów euro będzie chciał odzyskać Inter.

 

 
 
Słowa kluczowe: intermediolan | flamengo | gabigol
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz