Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Na biurku działaczy Wisły leżała lepsza finansowo oferta poznańskiego Lecha, który był skłonny zapłacić od razu milion euro za hiszpańskiego napastnika. Problem w tym, że 27-letni snajper uparł się na transfer do Legii. Wisła chcąc nie chcąc musiała liczyć się z wolą zawodnika, dlatego też wyraziła zgodę na jego przejście do zespołu mistrza Polski.

Co więcej. przystała nawet na gorsze warunki finansowe, bo stoi pod ścianą. Pieniądze z transakcji są jej potrzebne na to, żeby przedłużyć umowę dzierżawy stadionu przy Reymonta 22. Żeby tak się stało, Wisła musi w znacznej części spłacić dług wobec miasta, który wynosi 6,5 miliona.

Dlatego pod Wawelem nikt nie zastanawiał się długo nad tym, czy przyjąć propozycję Legii. Tym bardziej, że przecież rok temu "Biała Gwiazda" sprowadziła Carlitosa za darmo. Teraz zainkasowała na początek pół miliona euro, ale ta kwota może jeszcze urosnąć nawet do ponad miliona, jeżeli Hiszpan w barwach Legii będzie zdobywał trofea i strzelał gole.

Dla Legii pozyskanie Carlitosa w takiej cenie, też jest złotym interesem. K4ról strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy powinien być ogromnym wzmocnieniem dla ekipy mistrza Polski, która w ataku będzie dysponowała sporym wyborem. Oprócz carlitosa, trenera Dean Klafurić ma do dyspozycji także Jose Kante, Eduardo i Jarosława Niezgodę. Trzeba jednak pamiętać, że ten ostatni będzie pauzował dwa miesiące ze względu na zabieg ablacji.

Carlitos przebywa od środy w Warszawie. W czwartek przejdzie badania medyczne w klinice przy Łazienkowskiej, po czym podpisze kontrakt z Legią.