Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Jozak unika jednoznacznej deklaracji na temat starań Legii o transfer Fiolicia. Ale nie jest tajemnicą, że chciałby go mieć w swojej drużynie.  - To bardzo dobry, młody zawodnik. Znam go i traktuję wręcz jak syna. Mogę powiedzieć nawet jaką ma grupę krwi – śmieje się szkoleniowiec Legii, pytany o ewentualny transfer 21-letniego pomocnika Dinama Zagrzeb do zespołu mistrza Polski. - Gra w reprezentacji i jest przyszłością chorwackiej piłki. Czy ktoś z Dinama wzmocni Legię? Myślę, że tak, bo jest tam wielu utalentowanych zawodników – dodaje Jozak.

Numerem jeden na liście życzeń trenera warszawskiego zespołu ma być właśnie Fiolić. Młody ofensywny pomocnik wrócił w lutym tego roku do Dinama Zagrzeb z wypożyczenia do Lokomotivy. W obecnym sezonie a na swoim koncie dziesięć występów w chorwackiej ekstraklasie, dwa gole i trzy asysty. Na razie jednak raczej jest rezerwowym, niż piłkarzem podstawowego składu. Pełne  90 minut na boisku w barwach Dynama zaliczył tylko raz. Często też brakowało dla niego miejsca w kadrze meczowej.

Ściągnięcie Fiolicia do Legii nie będzie jednak łatwy zadanie Po pierwsze dlatego, że uznawany jest w Chorwacji za jednego z obiecujących zawodników młodego pokolenia. A to oznacza, że trzeba byłoby wyłożyć na jego transfer nie małe pieniądze. Już w tej chwili w Zagrzebiu wyceniają go na ponad milion euro. Po drugie, na oku ma go nie tylko Legia, ale także np. kluby niemieckie. W konkurencji z nimi, mistrz Polski nie ma większych szans pod względem finansowym. Inna sprawa, że na razie Fiolić nie jest jeszcze gotowy, żeby rywalizować o miejsce w składzie w drużynach z najsilniejszych lig europejskich…