Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćChukwu ma być napastnikiem, który zastąpi w Legii sprzedanego do Chicago Fire Nemanję Nikolicia. Nigeryjczyk nie jest kompletnie nieznanym zawodnikiem kibicom warszawskiej Legii. Ponad trzy lata temu Legia rywalizowała w eliminacjach do Ligi Mistrzów z norweskim Molde. W ataku tej drużyny występował właśnie Chukwu. W pierwszym meczu, który legioniści rozgrywali na wyjeździe padł remis 1:1 a gola dla rywali strzelił właśnie nigeryjski snajper.

Co prawda Chukwu miał także inne oferty , w tym z Rosji, to jednak zdeydował się wybrać ofertę Legii. W warszawskim klubie stanie się jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy. Nigeryjczyk może liczyć na pensję około 600 tysięcy euro rocznie. Jedyny problem to brak paszportu kraju Unii Europejskiej.

W Legii jest już dwóch takich piłkarzy – Guilherme i Waleri Kazaiszwili. Grać może tylko dwóch takich graczy, więc zatrudnienie Chukwu stawia pod dużym znakiem zapytania dalszą przydatność wypożyczonego z Holandii Gruzina. Pozycja Giulherme jest niepodważalna, chyba że Brazylijczyk zdecyduje się opuscić zimą Legię.

Chukwu w razie potrzeby może grać także jako skrzydłowy. W Chinach bardzo często był ustawiany właśnie w takiej roli i spisywał się w niej bardzo przyzwoicie. W Legii docelowo ma być napastnikiem, chociaż to zależy też od tego, czy warszawski klub opuści Aleksandar Prijović.