Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLokomotiv Moskwa był zainteresowany transferem Mariusza Stępińskiego, ale rosyjski klub obudził się jednak zbyt późno z konkretami, bo napastnik "Niebieskich" dał już słowo właścicielowi Nantes, że przejdzie do francuskiego klubu. Nieoficjalnie wiadomo, że propozycja Lokomotivu mogłaby być nawet korzystniejsza finansowo dla Ruchu, bo Rosjanie byli w stanie zapłacić więcej niż Nantes. Ale sam Stępiński nie chciał słyszeć o transferze gdzie indziej, niż do francuskiego klubu. Reprezentant Polski wrócił do Chorzowa po ponad tygodniowym pobycie w Nantes, obejrzał z trybun mecz Ruchu z Legią i czekał na finalizację swojego przejścia do zespołu "Kanarków".

Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Nadzorczej Ruchu, podjęto decyzję o akceptacji warunków zaproponowanych przez Nantes. Ruch zarobi na Stępińskim około półtora miliona euro. Działacze z Chorzowa nie mieli jednak wyjścia. Każdy inny scenariusz był nie do przyjęcia dla Stępińskiego, który jasno dał do zrozumienia władzom Ruchu, że chce trafić do Nantes. Innych ofert nawet nie zamierzał rozpatrywać. Tym bardziej z Rosji, którą była dla niego zdecydowanie mniej atrakcyjnym kierunkiem, niż francuska Ligue 1.