Aktualności
 
Jest lukratywna oferta dla Nikolicia!
 
18. sierpnia 2016, 08:37
źródło: Canal+ Sport
 

Gwiazda Legii Warszawa Nemanja Nikolić potwierdza, że na stole leży konkretna oferta. Napastnik reprezentacji Węgier ma wielki dylemat, bo to naprawdę intratna propozycja, ale... odchodząc z zespołu mistrza Polski starci szansę na grę w Lidze Mistrzów.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNikolić po meczu z Dundalk przyznał, że ma lukratywną ofertę. - Czytałem informacje na mój temat i mogę potwierdzić, że część z nich jest prawdą, inne niekoniecznie. Nie będę jednak ukrywał, że a stole leży bardzo poważna oferta. Atrakcyjna zarówno dla mnie, jak i dla Legii. Naprawdę nie wiem jeszcze jaką decyzję podejmę. Wiem, że będzie ona bardzo trudna – powiedział ulubieniec kibiców warszawskiej Legii.

Chodzi o ofertę Hull City, które oferuje za legionistę prawie cztery miliony euro. - Na pewno zagram w Legii jeszcze dwa mecze. Ligowy z Arką Gdynia i rewanż z Dundalk. Czy będą następne? Naprawdę w tej chwili trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Ostateczną decyzję podejmę dopiero po spotkaniu z Dundalk. Na razie chcę awansować z Legią do Ligi Mistrzów. A później będę miał czas, żeby dokonać wyboru. T będzie jednak naprawdę niełatwa decyzja – podkreśla Nikolić, który w obecnej edycji eliminacji do Ligi Mistrzów, ma już na swoim koncie pięć goli.

 
 
Słowa kluczowe: nikolic | legia | hull | dundalk | hasi
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (2) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Koleś dobry,ale problem nr.1 brak szybkości.Widać było w ostatnich meczach a w angielskiej stety-niestety 3eba zapierniczać 95minut!
 
 
Harry dodał(a), w czwartek 18. sierpnia 2016 o godzinie 16:22
 
Gdzie on nadaje się do ligi angielskiej.W meczach reprezentacji Węgier czy w Legii gdy gra z dobrymi drużynami to jest niewidoczny bo blokują go defonsorzy i przede wszystkim brak mu jakości na takie drużyny.Było to również w poprzednich rozgrywkach LE.Szybko wytransferują go do slabszel ligi z podkulonym ogonem.
 
 
or dodał(a), w czwartek 18. sierpnia 2016 o godzinie 13:09