Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTo spore pieniądze, które mogą okazać się problemem, ale Lech jest zainteresowany Horą już od zimowego okienka transferowego. Wtedy rumuński napastnik też był jednym z kandydatów do ataku "Kolejorza". Ostatecznie działacze zdecydowali się na transfer Nickiego Bille Nielsena, który był zdecydowanie tańszą opcją. Ale sprowadzenie Duńczyka nie rozwiązało do końca problemów wciąż aktualnego mistrza Polski w ataku.

Dlatego latem Lech planuje sprowadzić kolejnego snajpera, żeby wzmocnić siłę rażenia z przodu. Dlatego przy Bułgarskiej, przynajmniej zdaniem rumuńskich mediów wrócił temat Hory. Zainteresowanie z Polski swoim napastnikiem potwierdza także prezes Pandurii. Nie zdradza co prawda o jaki klub chodzi, ale dziennikarze nie mają wątpliwości, że kierunkiem, który wchodzi w grę jest Poznań.

- To prawda, mamy dla niego kilka ofert także z Polski. Negocjacje trwają, niedługo powinniśmy podjąć decyzję co do przyszłości Hory – mówi prezes Pandurii Narcis Răducan. Na razie wiadomo już na pewno, że "Kolejorz" nie przedłuży kontraktu z Gergo Lovrencsicsem. Już wczoraj informowaliśmy, że Węgier opuści poznański klub, dzisiaj potwierdził to oficjalnie mistrz Polski. Skrzydłowy najprawdopodobniej wróci do ojczyzny i podpisze kontrakt z Ferencvarosem.