Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćRoger wytrzymał na Cyprze zaledwie kilka miesięcy. - W meczu towarzyskim doznałem kontuzji kolana i od tej pory już nie grałem. Zimą dogadałem się w sprawie rozwiązania kontraktu i wróciłem do Brazylii. Miałem różne propozycje, ale czekałem na konkretną ofertę i dostałem ją od mojego obecnego klubu. Podpisałem umowę tylko na pół roku. Później poszukam czegoś nowego – mówi w rozmowie z "Faktem" były reprezentant Polski.

Tego "innego" najchętniej poszukałby w... Polsce, a konkretnie w Warszawie. - Bardzo chciałbym wrócić do Legii, tam czułem się szczęśliwy. Po pobycie w Warszawie zrozumiałem, że pieniądze to nie wszystko. Z Legii odszedłem do Grecji z powodów finansowych, ale tam różne sprawy nie potoczyły się tak, jak powinny – opowiada Roger, któremu AEK Ateny winny jest ponad milion euro.

Brazylijczyk z polskim paszportem zdaje sobie sprawę z tego, że na powrót do Legii szanse nie są jednak wielkie. - Piłka to biznes. Kluby sprowadzają zawodników, by ich korzystnie i sprzedać, a piłkarze po trzydziestce uchodzą za starych i już się na nich i nie zarobi – tłumaczy były lider warszawskiego zespołu.