Trener aktualnego mistrza Polski jest zadowolony z kadry, jaką obecnie dysponuje, ale... Problem może się pojawić, kiedy przyjdą kontuzje czy absencje za kartki. - Nie mam żadnych zastrzeżeń co do liczebności naszej kadry, nie zamierzam narzekać. Nie należy się jednak spodziewać, że w rundzie wiosennej dojdzie w naszym składzie do rewolucji – podkreśla Urban.

Przypomnijmy, że Lecha stracił w przerwie zimowej czterech graczy. Kasper Hamalainen i Barry Douglas należeli do czołowych postaci poznańskiego zespołu zespołu. Z kolei Denis Thomalla i Dariusz Formella nie odgrywali w nim tak ważnych ról, ale ich odejście także zmniejszyło pole manewru Urbanowi. Do tego trzeba dodać wciąż kontuzjowanego Marcina Robaka, który nie wiadomo kiedy wróci do gry.

Po stronie "zysków" są transfery Nickiego Bille Nielsena, Vladimira Volkova i Hiszpana Sisiego a także powrót z wypożyczenia do Korony Kielce Macieja Wilusza. W porównaniu do rundy jesiennej, liczebność kadry "Kolejorza" nie uległa poprawie. Czy będzie to miało znaczenie w walce o główne trofea? Nie musi, jeśli lechitów będą omijały kontuzje. W przeciwnym wypadku, może być różnie...