Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Jeszcze do niedawna wydawało się, że jednym z najbardziej pożądanych kandydatów w Legii, jest Andrij Blizniczenko z Dinpro. Ale sytuacja z nim jest na tyle skomplikowana, że rozmowy na temat jego transferu już od kilku miesięcy nie posuwały się naprzód. Teraz wygląda na to, że aktualny wicemistrz Polski nie jest już zainteresowany ściągnięciem Ukraińca.

Na pytanie se.pl, kiedy można spodziewać się finalizacji transferu Blizniczenki, prezes Leśnodorski udzielił dość jednoznacznej odpowiedzi. - Nigdy, bo te doniesienia do kaczka dziennikarska. Potwierdzam: pracujemy nad sprowadzeniem skrzydłowego, ale akurat Blizniczenko nie jest nawet w orbicie naszych zainteresowań – powiedział szef warszawskiego klubu.