Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNajbliżej porozumienia z Lechem są Burić i Pawłowski. Obaj deklarują chęć dalszych występów w poznańskim zespole. Pierwszy ma u trenera Jana Urbana niepodważalną pozycję w podstawowym składzie. W dodatku Bośniak dobrze czuje się w Polsce i nie ma nic przeciwko temu, żeby zostać tutaj na dłużej. Także w przypadku Pawłowskiego, podpis pod nową umową wydaje się formalnością.

Trochę inaczej sprawa ma się z Douglasem i Kamińskim. Nie jest tajemnicą, że pierwszy nie narzeka na brak ofert. Prawdopodobnie w styczniu będzie mógł rozpatrywać nie tylko propozycję Lecha, ale także kilka innych. Od dawna w jego kontekście mówi się o zainteresowaniu Celtiku Glasgow. Szkota bardzo chętnie u siebie widzieliby także działacze Legii Warszawa, którzy od dłuższego czasu poszukują nowego lewego obrońcy.

Z kolei Kamiński od dawna deklaruje, że chciałby spróbować swoich sił w klubie zagranicznym. Problem polega na tym, że do tej pory nie znalazł się chętny, który byłby skłonny wyłożyć konkretne pieniądze na jego transfer. Stoper "Kolejorza" ma prawo liczyć na to, że za darmo będzie mu łatwiej znaleźć nowy klub. Decyzję, czy chce podpisać nowy kontrakt z aktualnym mistrzem Polski, ma podjąć w styczniu.

Jak na razie odłożono natomiast sprawę przyszłości Gergo Lovrencsicsa. O tym, czy Węgier dostanie propozycję przedłużenia umowy w Lechu, zadecyduje jego postawa w rundzie wiosennej. O ile wcześniej nie zwiąże się umową z innym klubem.

Wcześniej ofertę nowego kontraktu otrzymał Maciej Gostomski, którego kontrakt wygasa z końcem roku. Na razie nie podjął jeszcze decyzji, czy pozostanie w zespole "Kolejorza". Czeka na ewentualną propozycję z Glasgow Rangers, w którym kilka dni temu przebywał na testach. Zainteresowanie jego osobą zgłasza także holenderski NEC Nijmegen. Sprawa ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych dni.