Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSzczęsny musiał "uciekać" z Arsenalu, bo Arsene Wenger zdecydował się na transfer Petra Cecha z Chelsea. Polak mógł mieć nawet problemy z miejscem na ławce rezerwowych, bo musiałby o nie rywalizować z Davidem Ospiną, z którym w poprzednich rozgrywkach przegrywał rywalizację. Przynajmniej w oczach francuskiego szkoleniowca "Kanonierów". W efekcie drugą część sezonu Szczęsny spędził na na ławce rezerwowych. Po przyjściu Cecha, jego szanse na regularną grę spadły niemal do zera, więc wypożyczenie do Romy było dla niego najlepszą opcją.

W umowie co prawda nie zawarto klauzuli o ewentualnym transferze definitywnym, ale w Romie nikt nie ukrywał, że jeśli Szczęsny się sprawdzi, to włoski klub spróbuje go wykupić z Arsenalu Okazuje się, że może być o to niezwykle trudno. Zimą zespół "Kanonierów" chce opuścić David Ospina, który ma już dość przyglądania się z ławki rezerwowych, jak w bramce Arsenalu radzi sobie Cech. Kolumbijczyk najchętniej odszedłby w styczniu na wypożyczenie do innego klubu, a po sezonie definitywnie rozstał się z Arsenalem.

Jeśli taki scenariusz stanie się faktem, Szczęsny chcąc nie chcąc, będzie musiał latem przyszłego roku wrócić do Londynu. "Kanonierzy" nie mogą sobie pozwolić na to, żeby zostać tylko z jednym klasowym bramkarzem. Dlatego w takim wypadku prawdopodobnie nie będą zainteresowani definitywnym transferem polskiego bramkarza do rzymskiego klubu.