Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćChodzi o to, że negocjacje w sprawie przejęcia miejskich aktywów klubowych przez Wrocławskie Konsorcjum Sportowe, które posiada już 51 procent akcji WKS-u, utknęły w martwym punkcie. Nie wiadomo, czy strony dojdą do porozumienia do końca grudnia. To o tyle ważne, że w tej chwili Śląska nie ma zapewnionego finansowania na 2016 rok. Zresztą w tej chwili nie wiadomo, czy w ogóle takie porozumienie jest możliwe, bo kwestii spornych jest bardzo dużo.

Działacze Śląska z przerażeniem patrzą na ten paraliż, bo doskonale zdają sobie sprawą z zagrożenia. Jeśli szybko nie wyjaśni się, jakim budżetem będą dysponować w przyszłym roku, wrocławski zespół czeka cięcie kosztów. A to z kolei oznacza, że zespół mogą już zimą opuścić kluczowi gracze. Dodatkowo wielu zawodnikom latem przyszłego roku kończą się kontrakty a bez źródła finansowania przedłużanie wygasających umów będzie mocno utrudnione, jeżeli nie niemożliwe.

Wśród piłkarzy, którzy już na początku roku będą mogli negocjować kontrakty z nowymi klubami, do których trafią latem za darmo, są tak ważni zawodnicy dla Śląska jak Dudu, Flavio Paixao, Tom Hateley i Tomasz Hołota. W czerwcu umowa wygasa także kapitanowi zespołu Mariuszowi Pawełkowi, który ma jednak zawartą w nim opcję przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Jeśli Konsorcjum nie dojdzie szybko do porozumienia z miastem, ich dalsza przyszłość we wrocławskim zespole stanie pod wielkim znakiem zapytania...