Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPoczątkowo nic nie zapowiadało, że Lechia może mieć takie kłopoty z utrzymaniem Colaka w swoim zespole. Gdański klub był nawet zdecydowany na definitywne wykupienie go z Norymbergi. Sytuacja dość nieoczekiwanie zmieniła się, kiedy okazało się, że nowym klubem Colaka zostało Hoffenheim.

Chorwat rozpoczął nawet treningi z Lechią przed nowym sezonem, ale po tym jak zmienił przynależność klubową opuścił Gdańsk i czeka na rozwój wypadków w Niemczech. Te jednak nie układają się po myśli działaczy polskiego klubu. Problem polega na tym, że wypożyczeniem Colaka interesują się także inne kluby i oferta Lechii niekoniecznie musi być dla "Wieśniaków" najatrakcyjniejsza.

I wszystko wskazuje na to, że nie jest. W tej chwili chorwackiemu napastnikowi najbliżej do jednego z angielskich klubów. Prawdopodobnie chodzi o zespół z zaplecza Premier League.

Dla Lechii odejście Colaka to bardzo poważny problem. Co prawda gdański klub zatrudnił niedawno Grzegorza Kuświka, który ostatnio występował w Ruchu Chorzów, ale trzeba pamiętać o tym, że wcześniej drużynę prowadzoną przez trenera Jerzego Brzęczka opuścił Kevin Friesenbichler. Na dobrą sprawę, Kuświk nie ma w tej chwili poważniejszej alternatywy w ataku...