Wicemistrz Francji, który w poprzednim sezonie Ligue 1 musiał uznać wyższość tylko Paris Saint-Germain, planuje wzmocnienia na Ligę Mistrzów. Jednym z kandydatów do zasilenia francuskiego zespołu jest Kamil Glik. Polaka miałaby skusić do przeprowadzki do Lyonu właśnie perspektywa występów w Chmapions League.

Jeżeli wicemistrz Francji zdecyduje się na złożenie konkretnej oferty, Glik będzie miał się nad czym zastanawiać. Co prawda media donosiły o zainteresowaniu jego osobą takich klubów jak Manchester City czy Bayern Monachium, ale brakowało konkretów. Jedyną propozycją, która znalazła się na biurku szefów Torino, pochodziła z Galatasaray Stambuł. Możliwość transferu do Turcji wykluczył jednak sam reprezentant Polski i temat szybko upadł.

Nie wiadomo też, jak do ewentualnej oferty z Lyonu podeszliby działacze Torino Prezydent "Byków" Urbano Cairo deklarował kilka tygodni temu, że jest skłonny rozpatrywać transfer Glika do innego klubu, ale tylko do końca czerwca. Po tym terminie, włoski klub miał już nie brać pod uwagę możliwości sprzedaży najskuteczniejszego obrońcy poprzedniego sezonu Serie A. Ale pewnie, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, wszystko jest kwestią ceny...