Najlepszy obecnie strzelec na zapleczu ekstraklasy po sezonie niemal na sto procent pożegna się z GKS-em Katowice. Goncerz chce wrócić na boiska ekstraklasy. Taką możliwość może mu dać właśnie Zagłębie Lubin, które jest blisko powrotu do elity po rocznej przerwie. Goncerz imponuje skutecznością w tym sezonie, mając do tej pory na swoim koncie 16 goli, w przeciętnym przecież, nawet jak na pierwszoligowe realia, GKS-ie Katowice.

W Zagłębiu co prawda najchętniej widziano by Grzegorza Kuświka z Ruchu Chorzów, ale jego pozyskanie może okazać się zbyt trudne. Łączeni z aktualnym liderem tabeli I ligi byli także Mateusz Piątkowski z Jagiellonii Białystok czy Wladimer Dwaliszwili z duńskiego Odense. Ale jak niedawno zaznaczył dyrektor sportowy Zagłębia Lubin Piotr Burlikowski, plany transferowe Zagłębia, mogą być skromniejsze, niż wszystkim się może wydawać.

- Słyszę albo czytam o Kuświku, Piątkowskim czy nawet Dwaliszwilim, a prawda jest taka, że my z nikim nie rozmawiamy. Oczywiście po awansie trzeba będzie ten zespół wzmocnić, ale mogę zapewnić, że będzie kontynuowana polityka transferowa z ostatnich miesięcy. Nie będziemy podbijać stawek i oferować kosmicznych pensji. Te czasy się skończyły – mówił w "Przeglądzie Sportowym" Burlikowski. W te słowa idealnie wpisuje się ewentualny transfer Goncerza...