Aktualności
 
Sensacyjny transfer Cavaniego coraz bliżej!
 
17. marca 2015, 11:03
źródło: skysports.com
 
Diego Simeone chce mieć do dyspozycji napastnika Paris Saint-Germain Edinsona Cavaniego. Żeby zrobić mu miejsce, działacze Atletico Madryt są gotowi pozbyć się z klubu Mario Mandżukicia, którego ściągnęli przecież niecały rok temu.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWedług Simeone, tylko sprowadzenie napastnika pokroju Cavaniego gwarantuje, że w przyszłym sezonie Atletico będzie zdolne walczyć o najwyższe cele w Primera Division z Realem Madryt i Barceloną. Nie wspominając już o Lidze Mistrzów. Tym bardziej, że nadarza się okazja, żeby transfer Urugwajczyka doszedł do skutku. Cavani nie jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole z Paryża. Nie chce dłużej być uzupełnieniem dla Zlatana Ibrahimovicia, chce odgrywać pierwszoplanową rolę. Dlatego latem poprosi działaczy PSG o zgodę na odejście.

Simeone chce, żeby Atletico jak najlepiej przygotowało się do tego, żeby spróbować pozyskać Cavaniego. Pieniądze na transfer "El Matadora" mają pochodzić w dużej części ze sprzedaży Mandżukicia do jednego z klubów angielskiej Premier League. Argentyńskiemu szkoleniowcowi Atletico coraz bardziej jest nie po drodze z Chorwatem, który jest niezadowolony ze sprowadzenia do klubu Fernando Torresa, przez co często musi przesiadywać na ławce rezerwowych. Simeone ma dość fochów byłego napastnika Bayernu Monachium i nie wyobraża sobie z nim współpracy w kolejnym sezonie.

O tym, że Cavani jest coraz bliżej Atletico mówi także jego kolega z reprezentacji i były napastnik zespołu z Vincente Calderon Diego Forlan. - To będzie spektakularny transfer klubu z Madrytu, jeśli dojdzie do skutku. Cavani to znakomity napastnik. Jego styl gry idealnie pasuje do "Atleti", bo jest szybki i lubi grać z kontrataku. Taktyka Simeone gwarantuje mu dużo wolnej przestrzeni z przodu, co napastnik PSG uwielbia – tłumaczy Forlan.
 
 
Słowa kluczowe: cavani | atletico | madryt | simeone | mandzukic | forlan | torres | psg | paris | saint | germain |
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz