Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKilka dni temu informowaliśmy o tym, że Japoński klub złożył ofertę bramkarzowi GKS-u Bełchatów Arkadiuszowi Malarzowi. Doświadczony golkiper po namyśle grzecznie podziękował za zainteresowanie, ale nie zdecydował się na egzotyczny transfer To jednak nie zniechęciło działaczy Jubilo Iwtata do poszukiwań bramkarza w Polsce. Po Malarzu przyszła kolej na Krzysztofa Kamińskiego. Tutaj przedstawiciele z Kraju Kwitnącej Wiśni mieli więcej szczęścia.

O odejściu bramkarza "Niebieskich" spekulowało się od dawna. Kamińskiemu w czerwcu kończył się kontrakt, więc to był ostatni moment, by go sprzedać i zarobić na nim jakieś pieniądze. Jednak chyba nikt się nie spodziewał, że golkiper przeprowadzi się do Japonii.

Przedstawiciele Jubilo Iwata pojawili się w Chorzowie i szybko dogadali się z szefostwem klubu z Cichej. Nowa drużyna naszego bramkarza to trzykrotny mistrz Japonii, ale obecnie gra w J. League Division 2, czyli na drugim poziomie rozgrywek.

Kamiński nie będzie pierwszym Polakiem w japońskiej lidze. W przeszłości w Kraju Kwitnącej Wiśni grali Tomasz Frankowski (Nagoya Grampus Eight), Piotr Świerczewski (Gamba Osaka) oraz Andrzej Kubica (Urawa Red Diamonds i Oita Trinita).