Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJak zdradził ojciec reprezentanta Brazylii, oferta z Realu leżała na stole prezesa Santosu w tym samym czasie, co propozycja Barcelony. Ta z Madrytu miała opiewać na 150 milionów euro. "Królewscy" do końca walczyli o pozyskanie Brazylijczyka i byli gotowi przebić każdą ofertę Barcelony. Problem polegał na tym, że klub z Katalonii wybrał sam Neymar, który miał dżentelmeńską umowę z działaczami Santosu, że będzie mógł odejść tam, gdzie sam zdecyduje. Młody napastnik wybrał Barcelonę.

Sprawa transferu Neymara na Camp Nou nadal jednak pozostaje niejasna. Przypomnijmy, że Barcelona początkowo twierdziła, iż zapłaciła za Brazylijczyka 57 milionów euro. Śledztwo wykazało jednak że działacze Barcelony kłamali w tej sprawie, a prawdziwa kwota transferu to 95 milionów euro. Po wyjściu całej sprawy na światło dzienne, ze stanowiska musiał ustąpić prezydent Barcelony Sandro Rosell.