Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPo przenosinach Torresa na San Siro, Mourinho chciał mieć do swojej dyspozycji jeszcze jednego napastnika, który mógłby konkurować o miejsce w podstawowym składzie z Diego Costą. Wybór portugalskiego szkoleniowca padł na Remy`ego, który od początku letniego okienka transferowego usilnie starał się o zmianę klubu. Francuski napastnik był bardzo blisko transferu do Liverpoolu, ale na przeszkodzie stanęły niezbyt pomyślne wyniki badań medycznych. Działacze "The Reds" ostatecznie nie zdecydowali się zatrudnić napastnika, który ostatni sezon spędził na zasadzie wypożyczenia w Newcastle United.

Nie zraziło to jednak działaczy Chelsea, którzy robili wszystko, żeby jak najszybciej załatwić wszelkie formalności związane z transferem francuskiego snajpera. "The Blues" wyłożyli na transfer Remy`ego 10 milionów funtów. Zanim piłkarz QPR trafił na Stamford Bridge, przezedł... testy medyczne. Biorąc pod uwagę ich wynik w Liverpoolu, wcale nie były one w jego przypadku po prostu formalnością.