Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować21-letni Chorwat został wypożyczony na rok do Lechii, ale w umowie pomiędzy oboma klubami znalazł się zapis o tym, że gdański klub będzie miał prawo pierwokupu po zakończeniu obecnego sezonu. Colak nie przebił się do podstawowego składu spadkowicza z niemieckiej Bundesligi i działacze Norymbergi uznali, że nie będzie już dłużej potrzebny. Początkowo w grę wchodził w jego przypadku tylko transfer definitywny, ale w końcu niemiecki klub zgodził się najpierw wypożyczyć młodzieżowego reprezentanta Chorwacji do Lechii.

W gdańskim zespole Colak ma zastąpić w ataku Zaura Sadajewa, który niedawno został przesunięty do rezerw i trener Joaquin Machado nie wiąże z nim planów na przyszłość. Czeczen osłabił swój zespół w starciu z Lechem Poznań, dostając głupią czerwoną kartkę. Lechia prowadziła z "Kolejorzem", ale grając całą drugą połowę w osłabieniu przegrała. Od tej pory Sadajew znajduje się na cenzurowanym.

Colak ma na swoim koncie pięć występów w Bundeslidze w barwach Norymbergi. Za to bardzo obiecująco wyglądają jego statystyki z gry w rezerwach niemieckiego zespołu. Na IV-ligowym froncie Chorwat może pochwalić się imponującym dorobkiem 30 goli w 59 meczach. Tyle tylko, że pamiętajmy, iż to tylko czwarta liga... Mimo to w Lechii wierzą, że sprowadzenie Colaka to strzał w "dziesiątkę".