Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować33-letni napastnik podpisał roczną umowę z Koroną po tym rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron z greckim Levadiakosem. Nie jest tajemnicą, że grecki klub miał problemy z zapłatą zaległych pensji Francuzowi, który wobec tego nie chciał dalej reprezentować jego barw.

- Wszystko mamy już z nim ustalone, ale dopóki nie przyjedzie do nas, lepiej dmuchać na zimne. W ostatniej chwili zawsze mogą się pojawić jakieś inne opcje, które okażą się dla niego atrakcyjniejsze. Ale szanse na ten transfer są naprawdę spore – mówił kilka dni temu trener Korony Ryszard Tarasiewicz. Okazało się jednak, że ofertę z kieleckiego klubu Kapo potraktował poważnie i dotrzymał słowa zjawiając się w Koronie.

33-letni napastnik w swojej karierze reprezentował barwy m.in. Juventusu Turyn czy Birmingham City. Zdaniem szkoleniowca Korony, mimo zaawansowanego wieku, nadal może być bardzo przydatny. - Najważniejsze, że nie miał żadnych poważnych kontuzji. Potrzebujemy napastnika, bo nie ma co ukrywać, że nasza gra w ataku kuleje. Taki piłkarz jak Kapo, który gra dobrze głową, potrafi się zachować z piłką będąc tyłem do bramki, bardzo nam jest potrzebny – przekonuje trener Tarasiewicz.