Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTrenerem „Lwów” z Monachium od kilkunastu dni jest Ricardo Moniz, który dla pracy w tym klubie zostawił Lechię Gdańsk. Widocznie z naszej ekstraklasy najlepiej zapamiętał napastnika z Łotwy, bo teraz chciałby go ściągnąć do swojej drużyny. TSV poszukuje następy dla japońskiego snajpera Yuya Osako, który został sprzedany do beniaminka Bundesligi FC Koeln. Najpoważniejszym kandydatem na nowego napastnika „Lwów` jest Visniakovs.

TSV w następnym sezonie chce walczyć o awans do Bundesligi, dlatego planuje ofensywę na rynku transferowym. Do klubu z Monachium już ściągnięto zawodnika Barcelony B Illie. Drugi w koleje jest łotewski napastnik Widzewa. Visniakovs ma o prawda ważny kontrakt z łódzkim klubem, ale nie jest tajemnicą, że po spadku z ekstraklasy, Łotysz najchętniej zmieniłby otoczenie. Napastnik Widzewa zrobił furorę w zeszłym sezonie polskiej ligi, strzelają dla spadkowicza 11 goli. Szczególnie jesień miał udaną, wiosną nie wyglądało to już tak dobrze. Mówiło się o zainteresowaniu Visniakovsem ze strony Legii Warszawa i Lecha Poznań, ale wygląda na to, że najkonkretniejsze będzie TSV.