Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPoczątek w Hannoverze Rudnew miał imponujący. W dwóch pierwszych meczach Łotysz zdobył dwa gole i wydawało się, że w końcu znalazł dla siebie odpowiednie miejsce w Bundeslidze. Potem jednak było już znacznie gorzej. W kolejnych 12 spotkaniach trafił do bramki tylko raz. Nic dziwnego, że w klubie zaczęto mówić o nim jako o wielkim nieporozumieniu.

Do końca kwietnia działacze obecnego klubu Rudnewa mieli czas na skorzystanie z opcji wykupu byłego napastnika Lecha Poznań. Przedstawiciele Hannoveru poinformowali jednak, że nie skorzystają z przysługującego im prawa. A to oznacza, że Łotysz będzie musiał latem wrócić do Hamburga, z którym wiąże go kontrakt do czerwca 2016 roku.

Z tym, że nie wiadomo, jaką rzeczywistość zastanie Rudnew w HSV. A to dlatego, że ten zasłużony klub jest bardzo blisko pierwszego w swojej historii spadku z Bundesligi. Może się okazać, że reprezentant Łotwy wróci do klubu, który w przyszłym sezonie będzie występował tylko na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.