Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSa miał przylecieć do Warszawy w środę, ale ostatecznie się nie pojawił. Powodem było niezdecydowanie działaczy cypryjskiego zespołu, którzy do końca nie potrafili podjąć jednoznacznej decyzji o sprzedaży Portugalczyka do Legii za 450 tysięcy euro. Żaden z włodarzy klubu nie chciał się narazić na gniew kibiców, dla których Orlando jest najlepszym piłkarzem zespołu.

W końcu jednak działacze AEL-u zdobyli się na odwagę i dali Portugalczykowi zielone światło na przeprowadzkę do Warszawy. Sa ma pojawił się przy Łazienkowskiej przed południem na testach medycznych, po których ma podpisać 3,5-letni kontrakt. Napastnik AEL-u będzie drugim zimowym wzmocnieniem Legii po Brazylijczyku Guilerhme, który przeszedł do zespołu mistrzów Polski z portugalskiej Bragi.