Warzycha został szkoleniowcem greckiego zespołu w czerwcu ubiegłego roku. Przed Polakiem został postawiony cel walki o awans do greckiej ekstraklasy. Ale od początku polskiemu trenerowi układało się co najwyżej przeciętnie w klubie z Aten. Zajmował dopiero 8. miejsce w tabeli.

Drużyna grała słabo, wyniki nie pozwalały myśleć o nawiązaniu walki o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Czarę goryczy przechyliły cztery ostatnie kolejki, w których Kalithea nie wygrała ani razu. "Gwoździem do trumny" dla Warzychy okazała się porażka 1:3 na własnym boisku z Panegialiosem, której drużyna prowadzona przez polskiego szkoleniowca doznała trzy dni temu.

W środę zebrał się zarząd klubu, który podjął decyzję o zakończeniu współpracy z polskim trenerem. Zanim Warzycha trafił do Kalithei, wcześniej prowadził także drugoligowy Fokikos. Jego praca w tym klubie trwała jeszcze krócej niż w zespole z Aten, bo Polak opuścił go już po sześciu kolejkach z powodu konfliktu z działaczami.