Aktualności
 
Tydzień w pigułce (3.09 – 9.09)
 
10. września 2013, 14:53
autor: Paweł Grabowski
źródło: własne
 
W jednym miejscu zebraliśmy najciekawsze doniesienia prasowe dotyczące transferów z ostatniego tygodnia. Co najbardziej zelektryzowało piłkarski świat?
Dopiero skończyło się letnie okienko transferowe, a prasa już spekuluje po kogo sięgną kluby w styczniu. Wiadomo już jednak prawie na pewno, że Garteth Bale został najdroższym piłkarzem świata – o ile uwierzymy w słowa Andre Villasa-Boasa. Ile jednak Walijczyk dokładnie kosztował? Tego możemy się nigdy nie dowiedzieć.

Bale jednak najdroższy
Choć oficjalnie nie zostało to potwierdzone, to szkoleniowiec Tottenhamu Hotspur przyznał, że Bale odszedł do Realu Madryt na najwyższą kwotę w historii piłki nożnej. Nawet jeśli to prawda, to Real z całą pewnością na tym nie stracił, bowiem ilość koszulek kupowanych z nazwiskiem Walijczyka bije wszelkie możliwe rekordy.
 
Już wiadomo, że jeśli Bale nie zwróci się „Królewskim” pod względem sportowym, to na pewno zrobi to w sferze finansowej. Transfer Ronaldo zwrócił się ponoć w trzy tygodnie...

Valdes nie wie, a „Blaugrana” już tak
Victor Valdes przyznał, że wciąż nie wie, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie, ale planów o odejściu z FC Barcelony nie porzucił. Za to „Duma Katalonii” wie już kto zastąpi doświadczonego Hiszpana – pod warunkiem, że wysupła na niego duże pieniądze.
 
Mowa oczywiście o bramkarzu Chelsea, Thibautcie Courtoisie, który gra obecnie na wypożyczeniu w Atletico Madryt, a w przyszłości ma zastąpić w bramce „The Blues” samego Petra Cecha. Czy FC Barcelona znajdzie w sobie tyle siły, żeby wydać na utalentowanego zawodnika zawrotną sumę 35 milionów funtów?

Perez skrytykowany
Wszystcy, jak okiem sięgnąć skrytykowali Florentino Pereza za sprzedaż Mesuta Oezila do londyńskiego Arsenalu. Zrobił to nawet sam Cristiano Ronaldo, który zawdzięcza Niemcowi kilkadziesiąt strzelonych przez siebie bramek. Perez odgryza się i mówi, że Oezilowi w głowie była jedynie zabawa i kobiety, a nie gra w piłkę...
 
Skoro jesteśmy przy Realu - to, że w Madrycie szukają jeszcze jednego napastnika nie jest już żadną niespodzianką. Ofertę od czołowej hiszpańskiej drużyny otrzymał Mario Gomez, ale zdecydował się wybrać Fiorentinę, bo jak stwierdził – ten klub przedstawił mu najlepszą wizję.
 
Co więcej Real już po tym sezonie może stracić jednego ze swoich liderów. Od dawno mówi się o odejściu Xabiego Alonso, ale tym razem może się to urzeczywistnić. Hiszpanem zainteresował się Juventus Turyn, który zdecydowanie należy do grona najatrakcyjniejszych pracodawców na świecie.

Znamy następcę Lewandowskiego
Robert Lewandowski odejdzie po tym sezonie z Borussii Dortmund – to bardziej niż pewne. Nie wiadomo natomiast kto go zastąpi. Media spekulują, że Juergen Klopp może sięgnąć po Stephana El Shaarawya, który w AC Milan odgrywa coraz mniejszą rolę.
 
Utalentowany włoski zawodnik może się odbudować w Bundeslidze, a co więcej jest na tyle uniwersalny, że Klopp w ostateczności z wielkim pożytkiem dla drużyny będzie mógł go ustawić na skrzydle.

„Blaugrana” wciąż chce Luiza
„Duma Katalonii” zdaje się nie poddawać i będzie zimą próbowała pozyskać Davida Luiza z Chelsea FC. Ponoć Sandro Rossell nie miał problemu z przekonaniem Brazylijczyka do zmiany klubu – miał problem z techniczną odsłoną tego transferu.
 
Na razie nie wiadomo czy FC Barcelonie brakło pieniędzy na sam transfer czy też pieniędzy w funduszu przeznaczonym na pensje – wiadomo jednak, że w styczniu ma to ulec zmianie, a Luiz będzie mógł dołączyć do drużyny mistrza Hiszpanii.

Ostatnie pół roku Fabiańskiego
Chyba nikt nie wierzy, że Łukasz Fabiański zostanie pierwszym bramkarzem londyńskiego Arsenalu. Wierzy w to natomiast sam piłkarz, który zapowiedział, że jeśli kolejne pół roku nie zmieni nic w jego 6-letnim pobycie w Londynie to on sam... zmieni klub. Zainteresowanie reprezentantem Polski jest ponoć duże – na razie jednak nie wiadomo kto widziałby go w swojej drużynie.
 
Zdaje się, że decyzja Fabiańskiego najmniej interesuje Arsene’a Wengera, który po spektakularnym wydatku na Mesita Oezila już szykuje kolejne wzmocnienia. Najciekawszy zawodnik jaki łączy się z francuskim szkoleniowcem to obecnie postać Radamela Falcaco z AS Monaco, który w styczniu może trafić także do Realu Madryt, bo „Królewscy” chcą zainwestować zarobione na Oezilu pieniądze.

Odrzucony Guardiola
Josep Guardiola przyznał, że po tym, jak angielską kadrę opuścił obrażony na tamtejszą federację Fabio Capello, Hiszpan od razu złożył swoją aplikację. Włodarze angielskiej piłki uznali jednak, że na fotelu selekcjonera powinien znów zasiadać Anglik i ofertę obecnego szkoleniowca Bayernu Monachium odrzucono.
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz
 
 
Przeczytaj również zamknij okno