Aktualności
 
Kowalewski: Piłkarze grają dla pieniędzy!
 
18. stycznia 2011, 11:52
autor: Marek Jakubowski
źródło: Przegląd Sportowy / Gazeta Wyborcza
 
Wojciech Kowalewski - niedoszły bramkarz Arki Gdynia - wyjaśnia, czemu ostatecznie zdecydował się na transfer na Cypr.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
- Piłkarze grają dla pieniędzy! To też nie jest nowość, też mamy rodziny. Wybrałem lepszą i ciekawszą ofertę - przyznaje.

Na początku roku wszystko wskazywało na to, że Kowalewski będzie nowym bramkarzem Arki. Po zakończeniu rozgrywek rosyjskiej ekstraklasy wygasła jego umowa z Sybirem Nowosybirsk. W pierwszych dniach stycznia gdyński klub poinformował, że doszedł do porozumienia z bramkarzem w sprawie kontraktu i popularny "Gibon" niedługo złoży podpis pod umową.

Ostatecznie Kowalewski zdecydował, że w Arce grać nie będzie. Gdy poinformował o tym gdynian rozwścieczył tym samym dyrektora sportowego Andrzeja Czyżniewskiego. -To pokazuje, że są osoby w piłce, dla których liczy się tylko kasa - mówił zdenerwowany Czyżniewski.

Na łamach "Przeglądu Sportowego" Kowalewski przyznaje, że żadnych obietnic gdynianom nie składał.

- Moim prawem było podpisać, albo nie podpisywać kontraktu. Piłkarze grają dla pieniędzy, to też nie jest nowość, też mamy rodziny. Wybrałem lepszą i ciekawszą ofertę. Nie wierzę, że pan Czyżniewski pracuje w Arce charytatywnie - powiedział piłkarz, który ostatecznie związał się z cypryjskim Anorthosisem Famagusta.

Jego zdaniem działacze z Gdyni zbyt mocno rozdmuchali sprawę jego przejścia do klubu.

- W chwili, gdy działacze Arki oficjalnie podali informacje o zainteresowaniu się mną i dodając przy okazji, że ustaliłem warunki kontraktu, który podpiszę za kilka dni, sami narobili zamieszania. Wszelkie negocjacje powinny być objęte tajemnicą, bo nie wszystkie kończą się sfinalizowaniem umowy - mówi Kowalewski.

Tuż po tym jak niemal pewne było, że były piłkarz Spartaka Moskwa trafi do Arki, klub pozbył się dwóch bramkarzy pierwszego zespołu. Wtedy Kowalewski się jeszcze zastanawiał. Czy decyzja działaczy miała wpływ na jego decyzję?

- Potrzebowałem zebrać jak najwięcej informacji o tym klubie. I zastanawiające było to, w jaki sposób i jak szybko - a okazuje się za szybko - pozbyto się dwóch piłkarzy. Poznałem pewne metody i sposoby działania dyrektora sportowego klubu.

Polski bramkarz związał się z cypryjskim zespołem na najbliższe półtora roku. Jak twierdzi, wbrew powszechnym opiniom, tamtejsza liga nie będzie dla niego sportową degradacją.

- Mówią, że gra na Cyprze to piłkarska emerytura. Mogę zagwarantoważ, że niejeden polski piłkarz na taką emeryturą chciałby trafić - kończy.
 
 
Słowa kluczowe: kowalewski | czyzniewski | arka | anorthosis | cypr
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz