Reprezentanta Senegalu chciałby też Sporting Braga, który będzie rywalem Kolejorza w 1/16 finału Ligi Europy.

Sogou jest wyceniany na około 2 miliony euro, ale ponieważ jego kontrakt z dotychczasowym pracodawcą obowiązuje do końca czerwca, to cena za transfer nie powinna być wysoka. Oba polskie kluby bardzo pilnie poszukują skutecznego ofensywnego zawodnika. W Lechu po odejściu Sławomira Peszki do 1.FC Koeln zrobiła się wielka dziura w przedniej formacji, a stołeczny zespół od wielu miesięcy musi radzić sobie bez najlepszego napastnika, Takesure'a Chinyamy.

Działacze Legii kilka miesięcy temu sprowadzili do zespołu Manu z Maritimo i od tego czasu uważnie obserwują portugalski rynek. - Sprowadzenie do zespołu napastnika to jeden z naszych priorytetów w zimowym oknie transferowym – nie ukrywa wiceprezes Legii Leszek Miklas, który odpowiada za politykę transferową Wojskowych. - Zapewniam, że w najbliższym czasie Lech zostanie solidnie wzmocniony – mówi za to Marek Pogorzelczyk z Lecha.

Sougou bardzo poważnie rozważa obydwie propozycje z Polski. W Bradze nie miałby bowiem zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie, a zarówno w Lechu jak i Legii konkurencja do gry jest bardzo niewielka. W rundzie jesiennej Senegalczyk z francuskim paszportem wystąpił w 13 meczach ligowych i strzelił cztery gole. Co ciekawe piłkarz nie oczekuje zarobków na poziomie największych gwiazd naszej ekstraklasy.