Aktualności
 
Radosław Matusiak wróci do Łodzi?
 
10. grudnia 2010, 11:31
autor: Marek Jakubowski
źródło: Gazeta Wyborcza
 
To może być największy hit transferowy zimy w pierwszej lidze. ŁKS zamierza ściągnąć Radosława Matusiaka, ostatnio występującego w Cracovii.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
W tak udanej dla zespołu z al. Unii rundzie jesiennej w kadrze był tylko jeden napastnik z prawdziwego zdarzenia. To Marcin Mięciel, zdobywca dziewięciu bramek. Ale, niestety, nie miał zmiennika, dlatego w czasie jego nieobecności do ataku przesuwany był Jakub Kosecki. Inny potencjalny zastępca Mięciela - Rafał Kujawa - grał mało przekonująco, a poza tym lepiej spisywał się w roli ofensywnego pomocnika.

Dlatego szefowie ŁKS-u starają się zwiększyć rywalizację na tej pozycji. Chęć powrotu do drużyny zadeklarował Marek Saganowski, obecnie zawodnik greckiego Atrimitosu. Zaznaczył jednak, że najchętniej zrobi to po wywalczeniu awansu do ekstraklasy. Ofensywę mógłby też wzmocnić inny wychowanek - Łukasza Madej ze Śląska Wrocław, jednak to boczny pomocnik.

Okazuje się, że znacznie bardziej prawdopodobne jest pozyskanie Matusiaka. Były reprezentant Polski dotychczas dwukrotnie występował w drużynie z al. Unii. Ostatni raz w 2003 roku. Później był graczem: Wisły Płock, GKS-u Bełchatów, Palermo, Heerenveen, Wisły Kraków, Widzewa, a ostatni rok spędził w Cracovii. Jej prezes Janusz Filipiak zapłacił za Matusiaka 150 tysięcy euro. Początkowo 28-letni napastnik był podstawowym zawodnikiem krakowskiej drużyny. W 25 spotkaniach strzelił sześć goli. W tych rozgrywkach kontuzja nosa sprawiła, że pojawiał się rzadziej na boisku.

Po przyjściu trenera Jurija Szatałowa został niespodziewanie przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy. Powody były dwa: słabsza forma i upominanie się o niewypłacone pensje. Dodatkową karą, jaką krakowscy działacze nałożyli na Matusiaka, było obniżenie wynagrodzenia. Piłkarz postanowił walczyć o swoje pieniądze w PZPN-ie, a także rozwiązać obowiązujący do końca sezonu kontrakt. Potwierdza to jego ojciec Janusz Matusiak. Według niego syn chciałby w styczniu rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej już z nowym zespołem. - Nie chcę w tej chwili ujawnić, z kim prowadzimy negocjacje - mówi Janusz Matusiak. - To Radek musi sam wybrać, gdzie chce grać.

Matusiak senior chciałby, by jego syn na stałe wrócił do Łodzi. Nie wyklucza także gry Radka w ŁKS-ie. Szefowie klubu z al. Unii muszą się jednak spieszyć, bo pozyskaniem Matusiaka zainteresowane są Śląsk Wrocław i Widzew. Na korzyść klubu z Wrocławia przemawia osoba Oresta Lenczyka, który jest ulubionym trenerem Matusiaka. Za to w Widzewie, gdzie Matusiak zaczynał karierę, konkurencja w ataku jest silna. W ŁKS-ie były reprezentant Polski trafiłby na grupę piłkarzy, którzy tak jak on mają coś do udowodnienia innym klubom czy trenerom.

Co na to Tomasz Kłos, menedżer ŁKS-u? - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Mogę tylko zadeklarować, że do świąt Bożego Narodzenia podpiszemy kontrakty z napastnikiem i pomocnikiem z polskiej ekstraklasy - odpowiada enigmatycznie.

Matusiaka chętnie widziałby w swoim zespole trener ŁKS-u. - Perspektywa stworzenia ataku Matusiak - Mięciel jest naprawdę bardzo kusząca - uważa Andrzej Pyrdoł.
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz