Aktualności
 
ŁKS nie płaci za stadion. Vayer chce kasę
 
25. listopada 2010, 10:38
autor: Marek Jakubowski
źródło: Gazeta Wyborcza
 
MOSiR wypowiedział ŁKS-owi umowę najmu stadionu. Spółka jest winna kilkaset tysięcy złotych. Jeszcze więcej trzeba oddać byłemu piłkarzowi.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
W ubiegłym tygodniu ełkaesiacy rozegrali ostatni mecz ligowy w tym roku. Remis w Łodzi z Flotą Świnoujście sprawił, że zostali mistrzem rundy jesiennej. Podopieczni trenera Andrzeja Pyrdoła mają więc ogromne szanse, aby wiosną wywalczyć upragniony awans do ekstraklasy.

Sportowy sukces nie idzie jednak w parze z organizacyjnym, bo sportowa spółka od dawna nie płaci za wynajem stadionu od miasta. Jest winna MOSiR-owi prawie 400 tysięcy zł. - Od kwietnia nie została zapłacona żadna faktura, stąd nasza decyzja o rozwiązaniu umowy najmu obiektu - informuje Zbigniew Gajewski, zastępca dyrektora MOSiR-u. Tłumaczy też, skąd tak radykalna decyzja. - Po pierwsze, zmieniły się przepisy, teraz inaczej rozliczamy się z miastem. Liczy się gotówka na naszym koncie, a nie wystawiona przez nas faktura. Po drugie, zadłużenie cały czas rosło. A my nie możemy kredytować prywatnej spółki - podkreśla.

Ale to nie koniec kłopotów ŁKS-u z opłatami za korzystanie z miejskich obiektów. Piłkarze trenowali jesienią nie tylko przy al. Unii, ale także na boiskach Energetyka w parku na Zdrowiu, Orła. Za pozostałe spółka również nie płaciła.

Rozwiązanie umowy MOSiR-u z ŁKS-em SSA nie następuje natychmiastowo, dlatego szefowie klubu mają możliwość uzgodnienia nowego harmonogramu spłat. - Czekamy kilka dni na konkretne propozycje spłat zadłużenie. Jeżeli ich nie otrzymamy, skierujemy sprawę do sądu - zapowiada Gajewski.

Co to oznacza? Jeżeli umowa na wynajęcie stadionu zostanie rozwiązana, PZPN może nawet zawiesić licencję na występy w pierwszej lidze. To byłaby tragedia, ale trudno się spodziewać, by władze miasta (a do niego należy przecież MOSiR) robiły na złość łódzkiemu klubowi.

Jakub Urbanowicz, prezes ŁKS-u, nie chce komentować tej sprawy. - Doskonale wiem, ile jesteśmy winni, ale przez media nie będę rozmawiał z naszym wierzycielem - powiedział tylko.

To nie koniec problemów spółki. Były piłkarz łódzkiej drużyny bo Gabor Vayer wygrał sprawę przeciwko ŁKS-owi przed Związkowym Trybunałem Piłkarskim. A to oznacza, że nowa spółka musi wypłacić Węgrowi prawie 600 tysięcy zł zaległych poborów. To więcej niż długi za wynajęcie stadionu!
 
 
Słowa kluczowe: vayer | pyrdol | gajewski | lks | flota | orzel | energetyk | mosir | lodz
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz